Był
sobie pies
Znacie film „Był
sobie pies”? W tym miesiącu pojawi się film „Był sobie pies 2”!!! Jeśli
spodobała się wam się tamta historia, ten film zapewne będzie dla was idealny. Podobnie jak „Był sobie pies” druga część też jest ekranizacją książki W.
Bruce”a Camerona. Buddy obserwuje z nieba młodziutką Clarity, która ciągle
wpada w tarapaty. Kiedy pies powraca na ziemię, z radością odkrywa, że
zostaje adoptowany przez Clarity, obecnie będącą żywą i zbuntowaną nastolatką.
Buddy wie, że jego przeznaczeniem jest opieka nad dziewczyną. Kiedy więc nagle
zostają rozdzieleni, jest zrozpaczony – zastanawia się, kto teraz będzie dbał o
jej bezpieczeństwo... Bailey w pierwszej części miał kilka wcieleń. Bardzo
długo szukał swojego pana. Najpierw był labradorem, potem owczarkiem
niemieckim, następnie corgim i w końcu owczarkiem berneńskim. W ostatnim wcieleniu odnalazł swojego pana. Pierwsza część okazała się
przebojem w kinach na całym świecie. Film, którego budżet szacuje się na 22 mln dolarów, zarobił w
samych Stanach Zjednoczonych 64,5 mln dolarów. Razem z pieniędzmi zarobionymi
poza Ameryką Północną na koncie filmu znalazło się 205 mln dolarów.
Reżyserem nowej produkcji jest Gail Mancuso. Film trafi
do kin już 17 maja 2019 roku, Jeśli więc tego dnia nie macie co robić, to
dobrym pomysłem jest wybranie się do kina!
Magiczne
drzewo. Czerwone krzesło
Książka A. Maleszki opowiada o rodzeństwie, które
znalazło nietypowy przedmiot. To czerwone krzesło. Gdy usiądzie się na nim, ono
spełnia wypowiadane życzenia. Nikt nie
wie o tym, aż do czasu…
Na początku spotkania z krzesłem bohaterowie myślą, że
spełnianie życzeń to zbieg okoliczności lub po prostu ktoś im to dał…. Gdy w pewnym momencie widzą,
że wszystko, o co poproszą, się spełnia.
Wtedy mają pewność, że to sprawka magii!! W pewnym momencie ciotka nie wiedząc,
że krzesło jest magiczne, siada na nim i mówi, że chciałaby, aby rodzice
bohaterów znaleźli pracę na statku jako muzycy. Rodzice dzięki magii posłuchali
ciotki. Zrozpaczone dzieci miały na rok zamieszkać u ciotki. Dzieci uciekły od
niej z krzesłem w poszukiwaniu rodziców. Za pomocą magii dotarły do Kopenhagi…
Co było dalej? Jeśli
chcecie się przekonać – sięgnijcie po książkę A. Maleszki
J)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz